środa, 1 kwietnia 2015

Aktuazliacja + 3 miesiące zapuszczania + garść przemyśleń

Witajcie,

dziś mijają dokładnie trzy miesiące, odkąd zapisałam się do akcji Zielpy pt. 2015 - ROK ZAPUSZCZANIA. To były dla mnie 3 wspaniałe miesiące, pełne motywacji dzięki dziewczynom oraz zapału.

Przez trzy miesiące codziennie dzielnie piłam drożdże, co drugi dzień wcierałam jantar i masowałam skórę głowy TT lub szczotką z włosia dzika.

Widzę i czuję, że włosy mi urosły. Przekroczyły magiczną linię "do stanika" oraz przykrywają już piersi (albo to piersi się zmniejszyły?). W końcu odrastają mi placki, których narobiłam doczepami i w końcu straszę babikami :) Obecnie jest ich taka ilość, że nie jestem w stanie ich poukładać :)

1 stycznia
Długość włosów: 48 cm
Objętość kucyka: 7,5cm

1 kwietnia
Długość włosów: 54 cm
Objętość kucyka: 8,2 cm

Ponieważ muszę zrobić przerwę w piciu drożdży, postanowiłam że od jutra, czyli 2 kwietnia do 1 maja będę:
piła codziennie siemie lniane z 2 łyżeczek
wcierała jantar i masowała skórę głowy co drugi dzień
dalej stosowała dietę bogatszą w jajka, witaminy i minerały
piła codziennie jeden z trzech naparów: skrzyp, pokrzywę lub skrzypokrzywę
zacznę suplementację CP (calcium)

Od 1 maja rozpocznę ponownie picie drożdży, zamiast brania CP.



Kilka włosowych spraw:

Przepraszam, że jestem tak mało aktywna. Dostałam pracę i całkowicie mnie pochłonęła nauka zawodu. Na szczęście szybko się uczę i już zaczynam nadrabiać zaległości w blogosferze.

Poza tym, przechodzę niesamowitą załamkę w związku z włosami. Moja pielęgnacja wydaje się beznadziejna, dbanie o włosy też. Tym bardziej jeśli dziewczyna która niespecjalnie dba o włosy ( a nie dba, bo ma tysiące rozdwojonych końcówek) ma włosy do pasa. Podczas gdy ja, dbająca mam tylko 54 cm.

Ciężko mi nawet patrzeć na maski, i nie mam ochoty na spa ani niedziele dla włosów. Uznałam, że cudów na nich nie wyhoduję i bardzo mnie to boli.

Na szczęście jest blogosfera, gdzie są dziewczyny które też walczą, nie poddają się i mogę brać z nich przykład. Dziś było małe włosowe SPA, a pewnie w piątek będzie opuszczona niedziela dla włosów.


pozdrawiam was serdecznie - i postaram się odnaleźć zapał do dbania o włosy

Nitka





21 komentarzy:

  1. Jeśli to Cię jakoś pocieszy, przy moim wzroście długość do zapięcia stanika to około 70 cm. Ama w tej chwili 46. :D

    A co do dziewczyny w miotłą do pasa, to przecież ani to fajne, ani to ładne.

    Ze dobrych genów mieć piękne włosy to żadna sztuka. Za to wypielęgnowac cienkie to jest wyzwanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Dorotą, ja mam prawie 175 cm wzrostu i u mnie odległość do zapięcia stanika jest na pewno większa niż osoby, która ma np. 150 cm w związku z tym wyzwanie zapuszczania jest większe :P ;)

    A tak na serio to super błyszczą te Twoje włosy. A skrzyp i pokrzywę pijesz w jakiej formie? Ja wcześniej piłam herbaty, ale przerzuciłam się na zioła, bo podobno dużo lepiej działają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupuje zioła na allegro i gotuję w małym garnuszku jedną dużą łyżkę (czubatą) plus dwie małe łyżeczki siemienia. Gotuje 5 minut i przecedzam przez sitko. Takiego glutka sobie piję jak wystygnie. Czy lepiej smakuje? Wydaje mi się że tak, chociaż i tak zatykam nos i duszkiem :)

      Usuń
  3. Świetnie się błyszczą :) nie trac zapału! Niedługo sama będziesz mieć piękne włosy, a nie miotle jak koleżanka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje włosy bardzo przypominają mi moje :) powodzenia w dalszej pielęgnacji, jest pięknie, a będzie jeszcze piękniej ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje dosiegaja daleko za zapiecie, a maja tylko 58? Na oko mierzac;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietne rezultaty osiagnelas i w przyroscie i w zageszczeniu - gratuluje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też miałam moment kryzysowy, że po co itd, a później też nie miałam czasu i po miesiącu wróciło moje "hobby" ;) na efekty trzeba poczekać albo coś zminić

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak pięknie się błyszczą ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tak jak pisałam na fb- zazdroszczę Ci tej długości ;) A co do kryzysów, ostatnio zajrzałam do włosowych aktualizacji Natalii z BlondHairCare, widziałaś jej włosy na początku? To, jak i inne zdjęcia przemian dziewczyn- daje motywacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak widziałam i to m.in daje mi kopa. Niektóe MWH u Anwen też dają motywację, zwłaszcza historie włosów podobnych do moich :)

      Usuń
    2. Dokładnie, gorzej z tymi które od zawsze mają piękne, grube włosy..

      Usuń
  10. Super błyszczą :) Zazdroszczę tak dużego przyrostu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super wyniki! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz piękne i błyszczące włosy i tylko Ty wiesz, ile Cię to kosztowało. To, że nie mają jeszcze porządanej długości, to co? Przecież rosną i niedługo będą takie, jak sobie wymarzysz (a może po drodze 5 razy zmienisz zdanie?). Nie ma co się martwić :) poza tym po to robimy podsumowania co 3 miesiące, a nie co miesiąc, żeby efekt był bardziej widoczny i motywujący. Sama widzisz - przybyło Ci aż 6 cm, u mnie miało tyle przybyć, a prawdopodobnie efekt jest o połowę mniejszy. Patrzeniem na innych można się dorobić zeza i wrzodów na żołądku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo podoba mi się kolor Twoich włosów Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tez zapuszczam włosy od 3 miesięcy z bardzo krótkiej fryzury ''na chłopaka''. Pije drożdże i mam zamiar teraz kupić tą wcierke :) życzę powodzenia kochana i wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ładnie się błyszczą :) Mnie na porost nieco pomogło wspomniane CP :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne zdrowe włoski :) Nie dość,że długie to jeszcze pięknie się błyszczą :)

    OdpowiedzUsuń
  17. śliczne włosy;)

    OdpowiedzUsuń