Szczerze powiedziawszy nie mam ochoty po pracy znowu siadać przy komputerze i prowadzić bloga - na studiach pracuję przy komputerze, w pracy przy komputerze. Praktycznie 8 godzin dziennie spędzam przy komputerze więc świadomość że należałoby jeszcze coś w domu napisać odbiera mi chęć do bloga. Na szczęście pomału wracam i myślę że np. co dwa tygodnie w sobotę poświecę na blogosferę :)
1 października 2015 roku minął mój 3 kwartał zapuszczania włosów z ZIELPY. Czas więc na małe podsumowanie :)
Włosy w czerwcu miały 56,5 cm długości.
Dziś, mają 60, 5 cm długości. Urosły więc o 4 cm. (właściwie to 4,5cm, ale postanowiłam nie doliczać tego pół centymetra).
Czy jestem zadowolona z wyniku? Raczej tak, nie stosowałam zbyt regularnie przyśpieszaczy - zazwyczaj coś stosowałam ok. 3 tygodni więc wynik uważam za dobry.
Włosy są świeżo po hennie, więc obwód kucyka wynosi 8,3 cm.
Zdjęcia poglądowe :
piękne są ;)
OdpowiedzUsuńPiękne. Długie i lśniące. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, życzę miłego dnia i
zapraszam do mnie, Alicja z
http://okiem-barwnej-poetki.blogspot.com/
Ale masz piękne i błyszczące włosy:)
OdpowiedzUsuńPrezentują się pięknie :) A jak lśnią, wow!!! ;)
OdpowiedzUsuńMasz już bardzo długie włosy :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy :) miałaś może taką maskę? Chciałabym wypróbować, ale chętnie poczytam opinie: sklep.malpex.pl/produkt/tropical-island-do-wlosow-regenerujaca-maska-do-wlosow-cactus-hair-mask/
OdpowiedzUsuń