niedziela, 1 lutego 2015

Niedziela dla włosów + aktualizacja

Niedziela dla moich włosów wypada różnie - czasem co dwa tygodnie, czasem dwa razy w tygodniu. W różne dni, o różnych porach. O włosy staram się dbać w miarę regularnie - ale końcówka studiów nie koniecznie mi na to pozwala.

Moja nieobecność na blogu była spowodowana pisaniem pracy inżynierskiej. Oczywiście została już oddana i teraz czekam na obronę :)

Zostałam też miło zaskoczona - wygrałam w rozdaniu na blogu Sylwii. Nigdy nie miałam szczęścia do losowań, ale dzięki temu dostałam motywację i chęć brania udziału w kolejnych. A także zorganizowaniu czegoś u siebie w lutym.

Wracając do tematu. W dzisiejszej niedzieli dla włosów:
Moje włosy zostały naolejowane oliwką babydream fur mama. Próbowałam na sucho i wynik całkiem mnie zadowolił. 
Następnie umyłam włosy szamponem Sylveco, który dostałam w styczniowym SHINYBOX. Szampon dobrze się pieni i super pachnie. Nie plącze włosów i ładnie doczyszcza skalp :)
Następnie nałożyłam na 15 minut maskę KALLOS ALGAE, w bardzo dużej ilości i oczywiście przykryłam czepkiem.
Na koniec zastosowałam odżywkę ISANA do włosów brązowych na 5 minut.
Gdy włosy troszkę wyschły zabezpieczyłam końcówki Marionem :)

Na koniec efekt :
Włosy zostały przeczesane dzikiem, jednak należy zauważyć, że są jeszcze lekko wilgotne ;)

Po miesiącu picia drożdży :
Długość włosów aktualna : 46 cm (ostatnia aktualizacja 41) - jednak nie pamiętam czy dobrze wybrałam miejsce mierzenie, dlatego tego wyniku nie biorę pod uwagę.
Od czubka głowy : 50,5 cm (ostatnia aktualizacja 48) - zawsze mierzę od pewnego dołeczka który mam na głowie :)
Grubość kucyka 7,5 cm bez zmian

Oznacza to, że moje włosy po miesiącu picia drożdży urosły mniej więcej 2,5 cm.


20 komentarzy:

  1. Jak u Ciebie się sprawdza ten Kallos ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem nieźle - ogólnie najlepiej sprawują się Keratin, Jedwab i właśnie Algi. BlueBerry, mleczny i bananowy niestety kiepsko się sprawują - używam je czasami do mycia głowy. Do testowania mam jeszcze pomarańczowy do włosów farbowanych, ale nie chcę od razu otwierać wszystkich.

      Usuń
    2. Tez chcialam zapytac jak sie u ciebie to sprawdza. Mam podobne odczucia co do mlecznego i keratin, wiec chyba nie mam co sie napalac na bananowego...

      Usuń
    3. A ja właśnie używam czekoladowego i chcę później kupić bananowego, ale może jeszcze pomyślę nad Kreatin, BlueBerry i Algae w moim Hebe jeszcze nie ma, moze będą, a kiedyś miałam jakąś mleczną z Kallosa i totalnie się nie sprawdziła :C

      Usuń
    4. U mnie w hebe one strasznie szybko znikają :(

      Usuń
    5. Z kolei u mnie w mieście nie ma Hebe - za to jest jeden Rossman na 30 tys. ludzi :D

      Usuń
  2. Piękne, gratuluję grubości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie są grube - to tylko widać na zdjęciu. Pojedynczy włos jest cienki - ale są bardzo gęste :)

      Usuń
    2. To tak jak u mnie :d Włosy mam dość gęste, bo 8,5 cm w obwodzie kucyka po umyciu, ale pojedynczy włos to taka cienizna, że jejku :C

      Usuń
  3. ale masz piękne włosy:) pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło słyszeć takie słowa - po roku włosomaniactwa i starania się o włosów. Niestety nie mam zjdęć zaraz po zdjęciu przedłużanych - było widać prześwity :( Pozdrawiam !

      Usuń
  4. U mnie najlepszy kallos color:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne masz włoski ja używam kallosa keratin :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje włosy chyba zadowolone z pielęgnacji,bo świetnie wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sliczne masz wloski :) Bardzo ladny przyrost, gratluje :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, przyrost również mnie cieszy bo zawsze rosły bardzo wolno!

      Usuń